Przejdź do głównej zawartości

Jesteśmy warci tego aby być szczęśliwym !

by Katie Daisy

Trochę refleksyjnie ale z optymistycznym akcentem :)

Potrzeba czasu, aby wreszcie zrozumieć, że im więcej się planuje, myśli o każdym słowie, maleńkim geście i rozkłada na elementarne cząsteczki, które pozornie mają coś wyjaśnić tym w istocie jeszcze bardzie traci się sens i wszystko rozsypuje się bezwładnie. Nie stanowi całości, a jedynie oderwane fragmenty, które nie dają żadnej odpowiedzi. 

Czasem tak mocno skupiamy się na nich, analizujemy i bierzemy do siebie, że umyka nam z oczu to, co najważniejsze. Skupiając się na pojedynczych stanach nie potrafimy swobodnie przełknąć chwil i cieszyć nimi w pełni. Doszukiwanie złego, prawie na życzenie niesie zło, bo przecież, jeśli z góry spodziewamy się najgorszego to jakoś łatwiej nam zaakceptować, że spotyka nas niepowodzenia, porażka... smutek. Błędne, bezsensowne koło.

Zawiedzione oczekiwania, że ktoś nie jest taki jakbyśmy chcieli, że coś dzieje się tak, że wszystko chcemy zniszczyć, uciec do bezpiecznego zlepionego na siłę pancerzyka zgodnie z myślą, że lepiej nie mieć nic i nie chcieć niczego, co mogłoby nagle zniknąć. Nie spodziewać się i bezpiecznie trwać w przestrzeni, w której wiara, że zasługujemy na szczęście jest równie rzadka, co cenna jak każdy nasz oddech, bo gdzieś zawsze coś pozostaje, nadzieja, że się mylimy, że jednak jesteśmy warci tego, co najlepsze. 

Wiem, że jestem. Jesteśmy ! Zawsze to wiedziałam tylko gdzieś moja głupia próżność domagała się potwierdzenia i tak naprawdę było mi źle, bo nie wystarczały mi moje własne zapewnienia.


Pozdrawiam Was przeserdecznie :)





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jutro - idealne słowo dla wielbiciela samodoskonalenia - 10/30

Wiem, nie ja jedna znam to błędne koło. Plan wszystkiego co możliwe i odkładanie owego na magiczne JUTRO. Jeśli i Ty z uwielbieniem tworzysz listy do zrobienia, zaległości piętrzą bezlitośnie, a później z równym wdziękiem znajdujesz hiperistotne wytłumaczenia dlaczego by czegoś nie zrobić następnego dnia – to wiedz, że nie jesteś sam. Wiem jak się czujesz.  Na wielu stronach można przeczytać przemądre rady jak skutecznie ułożyć sobie kalendarz zadań. Jak efektywnie oszacować każdą najmniejszą mikrosekundę naszego bezcennego czasu, tym samym tracimy czas na czytanie jak ten czas zaoszczędzić. Brzmi to absurdalnie, ale tak jest z wieloma rzeczami i sprawami.  Zamiast coś zrobić szukamy tysięcy sposobów jak do tego zabrać się, bo łatwiej jest uczyć na cudzym doświadczeniu i błędach niż osiągnąć coś poprzez zaangażowanie własne. Szybko, na skróty, najkrócej jak się da. Ba, jesteśmy o tym nie raz przekonywani na siłę, że bez tej cennej wiedzy niczego sami nie zrobimy. Włąc...

Poezja z lat 2000 - 2013

Postanowiłam zebrać wszystkie moje wiersze napisane w latach 2000-2013, które niegdyś umieściłam na tej stronie w różnych postach i czasach w jednym wspólnym poście tak, aby oddzielić moją poetyczną twórczość. I wyznaczyć nowy etap.  Kolejność jest luźna i nie zawsze chronologiczna, nie które z pierwszy moich wierszy opatrzone są konkretnymi datami w latach późniejszych roczniki zacierając się. Pozostaje spójny okres w jakim powstały i zbliżona tematyka poszukiwania siebie opartego od wrażliwe sensoryczne odczuwanie. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła wydać moje wiersze w postaci tomikowej na pięknym pachnącym drukiem papierze. Z grafikami lub zdjęciami o tematyce współgrającej z emocjami poetycznymi.  Kilka pomysłów chodzi mi po głowie. Nie mniej aby projekt ten miał miejsce potrzeba czasu, cierpliwości i pracowitości.  Zapraszam serdecznie do zapoznania się :)

Krótko i na temat. Czy uda mi się temu sprostać? 5/30

Prostota nigdy nie była dla mniej najłatwiejszą sprawą do ogarnięcia. Tak jak uwielbiam spisywać listy małe i duże, ponieważ dodają mi pewności, że moje plany można rozłożyć na poszczególne atomy i dzięki temu potrafię je skutecznie zrealizować,  tak odczuwam wielką antypatię do łatwych rozwiązań. Irracjonalny niespójny Mikroabsurd .  Nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że uważam, że trudne rozwiązania są bardziej wartościowe, ponieważ niosą ze sobą serię mniejszych łamigłówek, których rozsupłanie daje większą satysfakcję.  Chciałabym, aby to było takie oczywiste, wówczas radowałabym się z mojego geniuszu świadomie wybierającego trudniejszą drogą, która jest w stanie bardzie udoskonalić i rozwinąć mnie.  Zupełnie tak jakbym nie wierzyła, że proste może być naprawdę najbardziej proste i wcale nie musi być złe, zaś jeszcze częściej okazuje się najlepszym rozwiązaniem. Jest to jeden z tych tematów odnotowany na moich „listach”, który rzewnie zawodzi i domaga ...